19.01.2013

PIECZONE ZIEMNIAKI I ZDJĘCIA Z WAKACJI

Zimą albo późną jesienią spotykamy się, żeby obejrzeć zdjęcia z wakacji. Od tego momentu zaczynam myśleć o tym, jak spędzimy następne lato. Dobrze jest pojechać czyimś śladem w polecone miejsce. Jak do tej pory najlepiej udał nam się wyjazd na Bornholm kilka lat temu, a sami na pewno byśmy na to nie wpadli, zachęciły nas piękne zdjęcia. Mamy od jakiegoś czasu pomysł, gdzie pojechać w tym roku, ale jest już następny w kolejce: Korsyka.

Na spotkanie, oprócz stu pięćdziesięciu zdjęć, każdy przygotowuje potrawę z regionu. Byliśmy w Groniu, więc przygotowaliśmy tortille z kurczakiem. A poza tym były między innymi portugalskie pastel de nata, kulki z dorsza i boeuf bourguignon, czyli wołowina po burgundzku z pieczonymi ziemniakami.

Patrząc na te zdjęcia stwierdzam, że zapomnieliśmy o kupnie worka ziemniaków na zimę:







I jeszcze kilka zdjęć, lubię ostatnie, z czytającą na podłodze Marysią:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz