23.08.2015

NOSICZE


Trzy z pięciu schronisk, w których mieszkaliśmy (Zamkovského chata,Téryho chata i Zbojnícka chata), są niedostępne dla pojazdów i tradycyjnie od lat zaopatrywane przez tzw. nosiczy. Spotykaliśmy ich regularnie na szlaku i wpatrywaliśmy (gapiliśmy) bardziej niż na kamziki, które szybko nam spowszedniały.

To jest egzotyczny widok. Ich ładunki są ogromne (nosicz i jego bagaż mają w sumie ze trzy metry wysokości), a to, na czym je przenoszą prymitywne do bólu. W Starym Smokowcu, w "Svajciarskim Domie" jest prywatne "Sherpa Muzeum", gdzie można założyć na plecy "nosidła". Pas biodrowy, regulacja systemu nośnego - nie ma mowy. Nosicze chodzą po Tatrach Słowackich od 150 lat i najwyraźniej są tradycjonalistami.

P.S. Pamiątki związane z nosiczami można obejrzeć też w Rainerovej Chacie. Byliśmy, obejrzeliśmy i zdobyliśmy - podpis Petera Petrasa, który jest chatarem w Rainerce i również był nosiczem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz