20.08.2017

KRAŚNIK





Kościół WNP w Kraśniku to jak dla mnie, konserwatorskie dziwo. Nie można jednak odmówić mu wdzięku i naprawdę wielka szkoda, że wnętrze widzieliśmy tylko zza kraty w przedsionku.

Na zdjęciach sprzed remontu przeprowadzonego w latach 2007-2013 kościół jest w całości otynkowany. Wygląda na nich normalnie - w miarę spójnie mimo zróżnicowania form. Skucie tynków i odsłonięcie budulca, sprawiło, że kościół rozpadł się optycznie na części: późnogotycką, późnogotycko-renesansową, neobarokową. Całość mimo wszystko jest bardzo harmonijna, i kolorystycznie i w zakresie formy. Na pewno to nie koniec konserwatorskich przygód tego kościoła, bo coś bardzo niedobrego dzieje się z tynkiem na wieży zegarowej dobudowanej na początku XX wieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz