Pieczenie ciastek to zajęcie dla uważnych i cierpliwych, czyli a b s o l u t n i e nie dla nas. Często jednak podejmujemy się tego zadania ponad nasze siły, gdyż to, co lubimy najbardziej to wyścig, kto wytnie najwięcej ciastek i bitwy o wałek i ciasto. Lubimy też "obficie podsypywać mąką" wszystko, co się da.
Zapełniliśmy w minionym tygodniu trzema różnymi rodzajami ciastek trzy blaszane pudełka (prezent dla Prababci Jadzi). Jesteśmy wykończeni, następne ciastka robimy dopiero na Święta.
MAŚLANE CIASTECZKA (CZYLI IDEALNY DODATEK DO DOBREJ KAWY)
Ten przepis znalazłam dawno temu w jakiejś gazecie. Pamiętam, że były zachwalane jako "idealny dodatek do kawy". Są idealne i bardzo maślane, ale my do kawy jemy czekoladę, a ciastka tylko do herbaty. Robi się je dosyć szybko, najtrudniejsze jest ulepienie i spłaszczenie ciasta, bo bardzo klei się do rąk. Staram się dotykać ciasta tylko czubkami palców (odkryłam to niedawno), wtedy nie ma problemu.
Składniki:
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 cytryna
1 łyżeczka sody
1 kostka masła
1 łyżka kwaśnej śmietany (dodałam jogurtu, rzadko mam w domu śmietanę).
Cytrynę sparzamy i ścieramy skórkę. Masło ucieramy z cukrem, śmietaną i sodą. Gdy masa będzie pulchna dodajemy skórkę i mąkę, zagniatamy aż do otrzymania gładkiego ciasta. Lepimy kulki (ja ważę ja na wadze po 20 g) i spłaszczamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (na mojej blasze mieści się 12 sztuk). Pieczemy w temperaturze 175 st. przez 12-15 minut na środkowym poziomie piekarnika.
CIASTKA Z PŁATKAMI OWSIANYMI, ŻURAWINĄ I BIAŁĄ CZEKOLADĄ (Boże Narodzenie 2008)
Płatki owsiane w nazwie mogą sugerować, że mamy do czynienia z czymś zdrowym, ale to tylko pozory. To najsłodsze ciastka jakie znam, słodsze niż sam cukier. Przychodzą mi do głowy rożne modyfikacje tego przepisu, powinny być smaczne także wtedy, kiedy zamienimy białą czekoladę na gorzką a żurawinę na twardą gruszkę pokrojoną w drobną kostkę. Przepis Asi i Witka. P.S. Mój nr 1.
Składniki:
150 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sodki
75 g płatków owsianyh
125 g miękkiego masła
75 g brązowego cukru
100 g cukru pudru
1 jajko
75 g suszonych żurawin
150 g grubo pokrojonej białej czekolady.
Ucieramy masło z cukrem, dodajemy jajko. W drugim naczyniu mieszamy przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sodkę i płatki owsiane (zdarza mi się mieszać wszystko na raz w jednej misce i nie widzę różnicy, poza oszczędnością w myciu :-)). Dodajemy suche składniki do mokrych i ucieramy na krem, następnie dodajemy żurawinę i czekoladę. Lepimy kulki (ja ważę ja na wadze po 20 g) i spłaszczamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (na mojej blasze mieści się 12 sztuk). Pieczemy w temperaturze 175 st. przez 12-15 minut na środkowym poziomie piekarnika.
Dwa ostatnie zdania skopiowałam z poprzedniego przepisu, w sumie to dosyć podobne ciastka.
KRUCHE CIASTKA ILONKI (Sylwester 2007)
Lubię dwa rodzaje kruchych ciastek: albo pulchne z cukrem, które robiła moja babcia, albo zupełnie cienkie i delikatne od Ilonki. Nam wychodzą wysokie na najwyżej 3 mm.
Składniki:
125 g cukru
250 g mąki
150 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko.
Mąkę, proszek i cukier mieszamy i siekamy z masłem. Dodajemy jajko i szybko zagniatamy. Jeżeli ciasto klei się do rąk, chowamy do lodówki. Wyjmujemy tylko tyle, ile potrzeba do rozwałkowania na stolnicy obficie podsypanej mąką. Wycinamy foremką kształty. Pieczemy 8-10 minut w 180 st.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz