Zakopane. Deszcz. Ciepło też niespecjalnie. Dzieci dały się namówić na spacer, byliśmy w Muzeum Tatrzańskim prz Krupówkach, Kolibie i Muzeum Stylu Zakopiańskiego - Inspiracje (tu byliśmy pierwszy raz, trafiliśmy na wyjątkową panią kustosz, dziękujemy!), a wszystko przy okazji poszukiwań waty cukrowej (Marysia szła naprzód licząc, że gdzieś na Krupówkach w końcu ją znajdziemy).
W Muzeum Tatrzańskim wybraliśmy sobie każdy po gablocie. Kiedy w końcu, zgodnie z trendami, powstanie w tym miejscu coś multimedialnego, prosimy o przysłanie ich do nas. Kamienie dla Marysi:
Kowadło w Kuźnicach bardzo proszę:
Marcin bierze dinozaura:
Dla Marka góry, oczywiście:
O, tak właśnie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz