3.10.2013

SESJA U HELMUTA



Te zdjęcia nie nadają się dla dzieci, to pewne. Ale to, co zobaczyliśmy w Neue Nationalgalerie było takie brzydkie i tak bardzo nie chcieliśmy stracić cennego berlińskiego dnia, że zdecydowaliśmy się ostatecznie na starego, dobrego Helmuta. Byliśmy też stosunkowo blisko, no i byli tam H., P., M. i J.

Gdyby Marcin lub Marysia zechcieli zadać jakiekolwiek pytania odnośnie zdjęć to pewnie mielibyśmy problem. Ale nie pytali: biegali, kładli się na ławkach, krzyczeli, a ich wzrok generalnie nie wznosił się powyżej 1,10 cm. Chociaż mogę się mylić. Marcin pożyczył aparat od Marysi i zrobił Mai kilkanaście pozowanych zdjęć. Między innymi to poniżej. Profesjonalista:


P.S. Byliśmy w Muzeum Helmuta Newtona przy Jebensstrasse 2. Oprócz zbiorów przekazanych muzeum przez artystę widzieliśmy dwie wystawy czasowe: "Brasiliens Moderne" (podobał nam się Marcel Gautherot) i "Portraits" Francois-Marie Baniera (bardzo!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz