10.02.2013

EC 1 Z PIERNIKA








W zeszłym roku i jeszcze dwa lata temu raz na miesiąc przychodziliśmy z dziećmi na zajęcia plastyczne  połączone z czytaniem książek do "Małej Litery" przy Nawrot. "Czytarenka" przeniosła się w inne miejsce (do którego póki co nie udało nam się dotrzeć) no i dawno nas nie było w ulubionej ksiągarni. Dopiero dziś skusiliśmy się na warsztaty kulinarno - kulturalne "Fabryka z Piernika" poprowadzone przez "Łódź Muzeum Rozproszone".

Upiec i polukrować Elektrownię 1 Zachód? Można :-). Warsztaty były świetnie przygotowane (moje szczególne wyrazy uznania wzbudziły dwa rodzaje pierników: jasne z miodem i ciemne z melasą!). Nie mogłam się powstrzymać i sama wycięłam swoją fabrykę (widać ją na trzecim zdjęciu, Marysi jest na ostatnim).

A na koniec zdjęcie, które opowiada o tym, co zawsze najbardziej lubiliśmy w Małej Literze. Ktoś zajmuje się w niedzielę naszymi dziećmi! Uwielbiam czytać przy jedzeniu i kiedyś zawsze to robiłam, bo często jadłam sama. Zaniechałam tego całkowicie w trosce o dobre maniery moich dzieci. To jest ten jeden, jedyny wyjątek od reguły. Czytamy, co kto chce przy kawie, nie ma nic lepszego.


P.S. Za Markiem na ścianie fragment wystawy zdjęć archiwalnych EC1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz